Skip to content Skip to left sidebar Skip to footer

Ciężki mecz „Sokoła”

W ubiegłą sobotę tuchowscy piłkarze ręczni zagrali na wyjeździe z MOSiR-em Bochnia. Na hali przy I LO w Bochni po bardzo zaciętej rywalizacji przyjezdni przegrali tylko jedną bramką, a w 60 minucie na zegarze widniał wynik 24:25 na korzyść gospodarzy.
Różnica bramkowa nie odzwierciedla jednak przebiegu meczu. Przez zdecydowaną większość inicjatywę gry mieli tuchowscy szczypiorniści, a po pierwszej połowie „Sokół” schodził do szatni z przewagą jednej bramki (13:12).
Jak przyznaje trener Andrzej Moździerz: Przegraliśmy na własne życzenie, źle rozegrane zostały końcowe minuty zarówno pierwszej jak i drugiej części meczu, brakowało wejść ze zwodem i rzutów na bramkę z drugiej linii.
Zwłaszcza druga połowa nie obfitowała tego typu zagraniami, a pomimo dość szerokiej kadry na mecz brakuje tuchowianom kondycji (co zapewne jest efektem opuszczania treningów).
Mimo prowadzenia nawet 21:17 tuchowski zespół nie zdołał utrzymać korzystnego dla siebie wyniku spotkania do końca. Swój wkład w wygraną zespołu z Bochni mieli również poniekąd sędziowie, którzy w kilku spornych sytuacjach ewidentnie „gwizdali” na korzyść gospodarzy – szkoda, gdyż zwycięstwo było na wyciągnięcie ręki.
Od jakiegoś czasu bezskutecznie próbujemy w wyjazdowym meczu pokusić się o dwa „oczka” i zwycięstwo – dodaje jeden z zawodników – ostatnio najwyżej jesteśmy w stanie zremisować wyjazdowe spotkanie.
Rzeczywiście, od dwóch sezonów „Sokół” odnosił zwycięstwa tylko na własnej hali, miejmy jednak nadzieję, że ta zła passa zostanie w końcu przerwana.
Sokół MOSiR Tuchów: Mężyk, Czuba – Zając, Głąb, Piwko, Starzyk, Nosek, Łątka O., Łątka F., Augustyn, Sarad, Grzebień
Bramki dla Tuchowa: Augustyn – 7, Łątka F. – 5, Zając – 4, Grzebień – 3, Starzyk – 2, Łątka O. – 2, Sarad – 1.

Następnym ligowym meczem będzie mecz z faworytem do awansu – zespołem Kusy Kraków. Ten pojedynek odbędzie się w Tuchowie, 30 października na hali MOSiR.