Skip to content Skip to left sidebar Skip to footer

Remis w meczu na szczycie

Podziałem punktów zakończył się mecz na szczycie pomiędzy czwartą w tabeli Wolanią, a wiceliderem Tuchovią. Mecz rostrzygnęły trafienia pod koniec pierwszej połowy i na początku drugiej. Wynik tego meczu nie zmienił sytuacji w tabeli, ponieważ rezerwy Sandecji zremisowały z liderem Bocheńskim.

Wolania Wola Rzędzińska – Tuchovia Tuchów 1:1 (1:0)
Bramki: 1:0 Gleń 45′, 1:1 Stec 55′
Żółte kartki: Tarczoń, Adamowski, Gąsior, Gleń – Barwacz, Kafel, Stec, Czyż
Sędziował: Pan Paweł Sikora
Wolania: Mikrut – Gąsior, Gleń, Bartkowski D., Trędota – K.Barwacz (83′ Chudyba), Kucharzyk, Adamowski, D.Barwacz, Tarczoń – Brożek
Tuchovia: Mleczko – Niewola, Różycki, Sobyra, Jamka – Stec, Bielak (73′ Stachoń), M.Barwacz, Kafel, Czyż – Miśtak (89′ Masłoń)
Przy licznie zgromadzonej publiczności na stadionie w Woli Rzędzińskiej odbyły się derby ziemi tarnowskiej pomiędzy gospodarzami Wolanią Wola Rzędzińska, a Tuchovią Tuchów. Dla Wolanii było to już drugie spotkanie w rundzie wiosennej, a dla Tuchovii to mecz inauguracyjny. Początek spotkania to wspólne badanie sił i gra w środku pola. W 10 minucie z dystansu uderzał Kafel, ale obok bramki. Pięć minut później kontra Tuchovii, jednak dośrodkowanie Bielaka do wbiegającego Czyża przeciął obrońca. W 17 minucie znów zza pola karnego próbował Kafel, jednak jego strzał bez problemów broni Mikrut. Kilka minut później bardzo ładna akcja Tuchovii, zapoczątkowana przez Jamkę, który uruchomił na lewym skrzydle Czyża. Ten w tempo zagrał do Miśtaka, który będąc w dobrej sytuacji zdecydował się odegrać jeszcze piłkę do Bielaka, lecz Bartkowski wybił piłkę na rzut rożny. W 28 minucie po dośrodkowaniu Steca z rzutu wolnego w polu karnym sprytnie zastawiał się Niewola, jego strzał broni jednak golkiper gospodarzy. W 40 minucie akcja Wolanii na prawym skrzydle szarżował Tarczoń, dośrodkował piłkę w pole karne Tuchovii, ta jednak minęła wszystkich. W 45 minucie z rzutu wolnego dośrodkowywał Kucharzyk wprost na głowę Tarczonia, który zgrał piłkę pod nogi ustawionego na 5 metrze Glenia, a ten wpakował piłkę do siatki. Typowa bramka do szatni, bo po kilku sekundach sędzia zakończył pierwszą część spotkania.
Po przerwie Tuchovia przystąpiła do ofensywy. W 49 minucie Stec zagrywa wzdłuż bramki do wbiegającego Miśtaka, który jednak nie potrafił wepchnąć piłki do pustek bramki. W 52 minucie ładna akcja Tuchovii, Miśtak przepuszcza piłkę do wbiegającego Steca, który zamiast uderzać zza linii pola karnego próbował dogrywać piłkę jeszcze do lepiej ustawionego kolegi i znów obrońcy Wolanii górą. W 55 minucie rzut rożny dla Tuchovii dośrodkowanie Bielaka, obrońcy wybijają piłkę przed pole karne tam już czekał na nią Stec i strzałem z powietrza pokonał Mikruta. Pięć minut później świetne podanie Jamki do Bielaka ten ogrywa Bartkowskiego i wychodzi sam na sam z Mikrutem, jednak zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału i obrońcy zdołali wybić piłkę. Tuchovia ciągle atakowała. Niewola zagrał kapitalną piłkę za obrońców, a oko w oko z bramkarzem Wolanii znalazł się Miśtak – jego próba lobu ląduje w rękach Mikruta. W 73 minucie bardzo dobre dośrodkowanie Steca z rzutu wolnego, jednak żaden z graczy Tuchovii nie potrafił skierować piłki do siatki. Pięć minut później indywidualna akcja Kucharzyka i strzał zza pola karnego z lewej nogi minimalnie mija bramkę Mleczki. W 80 minucie spore zamieszanie pod bramką Tuchovii, lecz defensywa gości wychodzi obronną ręką z tego natarcia. Do końca meczu żadna z drużyn nie stworzyła sobie dogodnych sytuacji i mecz zakończył się remisem.

Źródło: www.tuchovia.pl